Brexit - wątek główny - Społeczność

bella. Tak, dzieki za poprawke- Grenlandia opuscila EWG w 1985 r w wyniku referendum.
Natomiast pozwol ze ja poprawie Twoje info.

Na mocy Traktatu z Maastricht 7 lutego 1992 roku szefowie rzadow panstw czlonkowskich WE (powstalej przez polaczenie trzech organow -EWWiS,EWG, Euratom,)podjeli decyzje o utworzeniu UE, traktat wszedl w zycie w listopadzie 1993 r, zatem to jest data powstania UE. Polska pelnoprawnym czlonkiem UE zostala 1 maja 2004 r- wraz z 9 innymi panstwami( Estonia, Lotwa, LItwa, Czechy, Slowacja, Wegry , Slowenia, Cypr i Malta).
( zrodlo - Wielka Encyklopedia Geografii z roku 2005, wydawca Pascal sp z o.o Bielsko Biala)

Hm tez slyszalam i to bodajze gdzies w gazecie czytalam o tzw United States of Europe huh--oby nie spelnila sie takowa prognoza.

Edytowany przez bella.* o 18-12-2018 - 12:25.

2018-12-18 12:12:09

daroxxl Ja tam jestem za "remain" z kilku prostych powodów:
1. Wolność podróżowania i podejmowania pracy w UE
2. Brak przymusu naturalizacji żeby cieszyć się takimi samymi prawami jak rodowici mieszkańcy
3. Wspólny rynek (Brak cła)
4. Honorowanie Unijnego prawa jazdy w całej UE i EWG
I jeszcze dużo innych rzeczy o których nie będę się rozpisywał

Nie rozumiem w ogóle Polaków którzy popierają wyjście UK z UE to jak piłowanie gałęzi na której się siedzi. Rząd brytyjski po twardym brexicie będzie mógł z nami zrobić praktycznie co będzie chciał z czasem, na pewno pogorszą się warunki pracy (np. likwidacja paternity), wydłużenie czasu pracy i przez to np. 50h/tydz. po podstawowej stawce itp.
To Unia Europejska jest gwarantem naszych praw tutaj.

Jeśli komuś się nie podoba UE a chce emigrować do krajów angielskojęzycznych proponuję Australię, USA czy Kanadę a nie przyjeżdżać tu (głównie dzięki członkostwu w UE) żeby teraz na tą Unię szczekać...

Edytowany przez daroxxl o 20-12-2018 - 17:31.

2018-12-20 12:49:12

bella. Dokladnie to ujales i szacunek za te wypowiedz.
Osoby ktore sa za wyjsciem Anglii z UE to jak wg mnie - ludzie nie zdajacy sobie sprawy z konsekwencji pozniejszych.
To mysle ludzie ktorzy:
- pracuja tu sezonowo
-studenci
-osoby posiadajace obywatelstwo brytyjskie
Osoby ktorych nie obchodzi zbyt przyszlosc czlowieka zamieszkujacego tu na stale - emigranta z tylko *** obywatelstwem Polski ;)

Bez urazy-prosze czytac to ze zrozumieniem.

quote:
To Unia Europejska jest gwarantem naszych praw tutaj. Wlasnie . wiec jesli ten parasol ochronny nam zabiora- kwestia wiz jest nieuchronna. Najgorszy ze scenariuszow- zyc pod kontrola Home Office.

2018-12-20 14:30:01

lemmy A jakie to beda te konsekwencje pozniejsze?

2018-12-23 15:56:49

piotrek019 W sumie to nie wiadomo jakie będą konsekwencje. Jeżeli chodzi o obywateli UE mieszkających i chcących pozostać w UK jest jakieś wstępne rozwiązanie, ale to jeszcze może się zmienić do wyjścia UK z UE.

2019-01-01 17:11:53

lemmy czyli rozmowa jest w zasadzie o niczym z takim polsko - cebulowym znawstwem tematow wszelakich, ja np jestem za wyjsciem i nie spelniam zadnego z wymienionych podpunktow.

unia jest gwarantem praw tutaj - ale praw jako imigrantom z ue czy ludziom generalnie?

zapisz sie na news letter z home office jeden z druga moze, zamiast straszyc ludzi konsekwencjami, ale w zasadzie nie wiadomo jakimi na razie i mimo to ze nie wiadomo to i tak jeszcze sie moze wszystko zmienic ....... serio ???

2019-01-05 17:09:50

lemmy ps. mam fajny avatar

2019-01-05 17:11:23

kaik @lemmy no nie do końca nie wiadomo bo na 100% nie będzie już tak kolorowo jak było wcześniej, no chyba, że wierzysz, że po wyjściu z EU Anglia znów będzie imperium i będzie zarządzać połową rozwiniętego Świata jak nie całym i wszyscy będą chcieli z UK handlować..., max co mogą zrobić to zrobić w UK raj podatkowy i pozbyć się ceł na towary jak już wylądują na WTO wtedy zaleją rynek tanim badziewiem z całego świata i przy okazji wykasują lokalną produkcję - właśnie tą gdzie większość imigrantów pracuje...
W zasadzie to ja nie wiem co oni zrobią bo to co oni teraz robią to jest taka rzeźnia, że ciężko przewidzieć co się stanie jak całe te masy co głosowały za brexitem ockną się z ręką w nocniku poza unią bo nie będzie tak kolorowo jak to obiecywał Nigel. Do nich dołączą Ci co zagłosowali za zostaniem no i się zacznie... palenie Londynu od nowa... wiesz ludzie już są poirytowani, brak hajsu na policję, przestępczość, bezdomni... na prawdę może się to skończyć tragicznie...
A jeszcze śmieszniejsze jest to, że oni sobie nie zdają sprawy, że jak wyjdą to nikt ich już na tych samych wynegocjowanych przez Thatcher warunkach nie przyjmie, w ogóle nie wiadomo, czy będzie im tak łatwo wejść z powrotem jakby się okazało, że chcą bo bida... bo Francja już zasugerowała, że Unia bez UK może mieć lepszą przyszłość niż z... bo cały czas coś im nie pasowało...
Unia jest gwarantem standardów europejskich.
Myślę, że była cieńka szansa dla UK poza Unią, ale to powiedzmy ciężka praca od dnia zaraz po referendum, cały kraj na 100% przygotowuje się na wyjście, a oni olali to kompletnie... jakby cały Świat tylko się prosił o to żeby móc handlować z UK... oj grubo się przejadą bardzo grubo...

2019-01-06 18:42:00

lemmy Jak kolorowo? Odkad pamietam tylko ciecia w policji, nhs na kolanach, bezdomi na ulicach zwlaszcza przed swietami. Czyli jak na calym swiecie.
Uk jak byla imperium to rzadzila polowa swiata bo byl nierozwiniety wlasnie i wiadomo ze to sie nie uda choc wspolpracy w ramach commonwelth bym nie bagatelizowal.

Irlandia ma podatek od firm 12% zrobia albo chociaz postarsza, co zreszta juz zostalo powiedziane " zeby unia pamietala ze mam w reku narzedzia podatkowe" chancellor o tym powiedzial , ale bbc sie tylko raz ten news wyrwal. Data wyjscia taka troche dziwna nie? 29 marca - a to ostatni dzien roku podatkowego, przypadek?
I tak mamy lepiej bo mamy paszport eu a mojej rodzinie firma zwroci te 65 za aplikacje.
Bez paniki.

2019-01-07 10:37:20

lemmy Mialem na mysli ze zrobia nizszy podatek

* nie znalazlem na telefonie jak mozna edytowac post

2019-01-07 10:40:38

piotrek019 Jeszcze nawiązując do konsekwencji to "prawo nie działa wstecz". Wiadomo, że demokracja, ale jednak to nie jest Polska więc mniej więcej to powinno obowiązywać.

2019-01-07 19:24:40

lemmy prawo nie dziala wstecz o to to.
pozatym to co zostalo postanowione w sprwaie statusu obywateli ue bedzie obowiazywalo w obu przypadkach "deal" i "no deal" . Z ta roznica ze przy "no deal" na setteled status zalapia sie tylko ci, którzy przyjada przed 29 Marca 2019, bo nie bedzie obowiazywal implementation period, ktory ma trwac do konca 2020 roku.
takze ponownie, bez paniki
jestem spokojny o nas jako calej emigracji z uwagi na pewne cechy narodowe, ktore nas stawiaja na uprzywilejowanej pozycji jak sie zrobi trudno, troche pod gore i dojdzie biurokracja :)

https://eucitizensrights.campaign.gov.uk/ tu tez mozna sie zapisac na liste mailingowa

2019-01-07 22:03:14

kaik @lemmy to się wszystko zgadza. Problem polega na tym, że nie ma szans odbudować w przeciągu nie wiem nawet 5 lat obecnych powiązań gospodarczych. Więc w przypadku no deal bardzo dużo firm przestanie istnieć lub przeniesie się na kontynent, a co za tym idzie znikną miejsca pracy, ale po kolei ponieważ to wygląda na proces, który ewidentnie robi straszny zamęt ponieważ idzie dużą amplitudą jeśli chodzi o rynek pracy.

1. Stage i jesteśmy w nim obecnie - zobacz styczeń, a w agencjach jest pełno pracy zazwyczaj tego nie było.
Obecnie miejsc pracy na rynku jest bardzo dużo, ponieważ angole wolą spać na ulicy niż iść do pracować, a część emigrantów wyjeżdża i nie ma komu pracować, to też zabija rozwój, brak pracownika i nadwyżka miejsc pracy, nie jest dobra ponieważ firmy się nie mają jak rozwijać, za wykwalifikowanego pracownika trzeba zapłacić więcej, ceny produkcji rosną. I to dla nas emigrantów pracujących by się wydawało super ,ale poczekaj...
Jeśli popatrzysz na to z punktu inwestora zewnętrznego jak na przykład jakiś producent samochodów, samolotów - jakakolwiek duża firma opierająca swoją produkcję o pracowników, to niższe podatki nie przeważą braku pracowników - dlatego May mówi po polsku zostańcie... bo ręce do pracy to jest ważny asset.

2. Stage to odwrócenie całej tej tendencji i brak miejsc pracy. I to nastąpi po no deal(2-3lata), deal może troszkę to złagodzić, ale nie wiem, czy coś to odwróci ponieważ:
Dla przedsiębiorcy na przykład(!) Tesla, Japończycy... BMW, Jaguar i innych dużych marek liczą się nie tylko podatki, ale także wielkość rynku i to nie tylko zbytu, jeśli pomiędzy EU a UK powstanie bariera fizyczna, biurokratyczna oraz jeszcze do tego finansowa (cła) to jaki jest sens inwestować swoją produkcję w takim kraju? Mało tego dla części producentów na przykład BMW taniej jest wycofać się całkiem i przenieść produkcję do strefy gdzie są już wynegocjowane umowy handlowe z resztą świata, a nie pozostawać w nawet 70 milionowym kraju kwitnących jednorożców... 2 lata to minimum na umowę z krajem, który chce taką umowę podpisać...
Już wiele krajów zaczęło jak Japonia poważnie pytać rząd brytyjski ocb i rozważa nawet kroki prawne w tej sprawie - że zainwestowali, bo rząd im obiecał przyszłość w unijnym rynku a tutaj taka heca...
Dlatego jak tylko lokalna produkcja zostanie wykasowana braknie miejsc pracy dla wszystkich nawet dla tych co chcą pracować.
I to jest druga faza, która dla naszej emigracji nie jest już taka kolorowa.

A co do 29 marca tak zgadzam się bo Unia wprowadza przepis o zakazie unikania podatków przez firmy z Europy w rajach podatkowych i to jest dobre bo te podatki idą na ludzi na rozwój regionów i infrastruktury, to się oczywiście nie podoba bogatym angolom w rządzie i nie tylko co mają swoje firmy w rajach podatkowych i dlatego chcą wyjść - ich firmy to nie jest przemysł, a spekulacje na rynkach finansowych, jeśli nawet kogoś zatrudniają to na pewno nie pracownika fabryki.

A i jeszcze co do mniejszych podatków to też nie jest tak, że firmy przenoszą całą produkcję do kraju z mniejszym podatkiem a tylko siedzibę, więc ta gra podatkami to jest tylko i wyłącznie dla firm finansowych.

Przycisk edytuj wróci dzisiaj :) tak samo jak zmniejszenie podglądu posta właśnie przygotowuję paczkę aktualizacyj.

2019-01-08 06:44:10

lemmy Musisz przyjac na wiade ze automotive nie jest mi obcy. Zatem, bmw - robia tutaj mini ktorego w europie sprzedaja sie sladowe ilosci takze jesli chca utrzymac najlepsza cene jest malo prawdopodobne zeby sie wyniesli bo wtedy ewentualne cla beda na caly produkt wraz z waryoscia dodana jaka jest praca, a nie tylko na komponety ktore jada glownie z polski. Moze sie na przyklad okazac ze np odlewy firmy shiloh, ktore przyjezdzaja z polski i po kolejnej obrobce u kolejnego podwykonawcy trafiaja dopiero do montazu, mozna by robic np w walii lub sheffield?

Toyota juz dostala pieniadze na wyrownanie strat i teraz ich dzialania sa sztuka dla sztuki. Obecnie nic sie nie dzieje w kierunku przenoszenia produkcji a na biurkach i mailach inzynierow projektow i ludzi od nowych uruchomien stoja kalendarze na rok 2022, conajmniej.

Jaguar, to jest patologia zarzadzania o ktorej beda sie uczyc w szkolach. Tata przejelo firme za kapital zdobyty w indiach kosztem miliarda biedakow, firme z poteznymi marzami i fajnie sie zarzadza jak pieniadze sie zasypuja z kazdej strony. To ich uspilo i rozleniwilo, nie maja dobrego silnika benzynowego i nikt im go nie sprzeda, jesli sa plany przejecia jaguara przez niemcow to po co im pomagac zaawansowanym silnikiem benzynowym jak mozna poczekac az sie wykoncza. Jakby zaczeli rozwoj wlasnwj jednostki to min 3lata. Model zatrudnienia gdzie chyba 20% ludzi jest z agencji to jest szczyt lenistwa i niekompetencji. Odpowiednio zmotywowany prokurator Ziobry mysle ze by sie doszukal dzialania na szkode spolki:)
Takze jaguar musi powaznie i bardzobrozsadnie ciac koszty glownie przez poprawe wydajnosci. Tyle ludzi 3 fabryki na 280k samochodow rocznie. Fiatvw szczycie polowa tej liczby w tychach klepal 680k, za 1/4 kosztow. A przykrecenie srubki czy w jaguarze czy w pandzie to ta sama robota. - to uproszczenie NIE czepiac sie calego procesu bo braknie serwera.

Nissan pieniadze dostal i podobnie jak mini te kaszkaje to glowniebtutaj jezdza.

Honda, nie wiem jak z gwarancjami ood rzadu uk ale dosc cicho siedza bo civica idzie pare sztuk w europie. Wiadomo ze to noe wyznacznik ale kumpel ma civica i jechlismy w dwa auta do chorwacji i powrot przez wlochy i poza jego civicem naliczylem jeszcze dwa. Dwa na najpopularniejszej trasie letniej na dystansie 3500km. Jakby byly popularne to by byly :)

Inne okolo samochodowe firmy o nic nie mowiacych nazwach sa w wiekszosci wlascicielsko amerykanskie.

Podsumowujac produkcja w tym takze automotive to 10% gdp. Glownymi krajami do ktorych uk w tej chwili eksportuej to na 2016 rok usa 15% niemcy 10% chiny 9% szwajcaria chyba 7%, reszta ue 5% kilka krajow , a pozostale jakies grosze.
Zostaje jeszcze Rosja to potezny rynek , jest straszenie , sa sankcje a turbiny siemensa sie kreca na krymie a serwisanci dojezdzaja tam mostem budowanym przez holendrow. A Putin tymczasem sprzedaje sobiebreaktory do elektrowni indyjskich w najlepsze i ciagnie rurebz gazem do makreli.

Kolejna sprawa przerost managementu ogolnie w calej goapodarce i zjawisko rippoff britain.

Oczywicie ludzie pracujacy latami przez agencje czesto z angielskim na poziomie okej okej wertajm, autorzy postow "kto mnie wypelni na benefity" oraz "szukam czegokolwiek angielski slaby" stana przed trudnosciami , ale trudno co robic.

2019-01-08 10:20:42

kaik To, że inżynierowie mają kalendarzyki na 2022 to nic nie zmienia, można go z całym biurkiem do innego kraju przewieść i fizyka się nie zmieni... może i teraz siedzą cicho bo dostają kasę i nie wiadomo jeszcze co będzie, ale jak się nie będzie opłacać to się stracą szybciej niż myślisz... podejrzewam, że teraz dostali kasę na czas negocjacji i "do brexitu" a to co się stanie po, to wszyscy czekają, ale w tyle głowy plany mają na pewno.

Zapominasz, chyba, że wszelki eksport UK jest oparty o umowy wynegocjowane w ramach EU, czyli jeśli będzie no deal to UK ląduje na WTO gdzie już została zablokowana paradoksalnie przez pojedyncze kraje z wspomnianego przez Ciebie Commonwealth i Rosję jeśli się nie mylę.

Wynegocjowanie umów lepszych, albo nawet takich samych niż te obecne jest praktycznie nie możliwe. Trump już powiedział o obniżeniu standardów żywności, jeśli UK chce handlować z USA... itp

Inna sprawa z Sheffield itp po co zagraniczna firma ma kombinować z niepewną sytuacją, brakiem rynku przenosić już dobrze działających podwykonawców do jak sam napisałeś źle funkcjonującej głowy...

Kiedy to na kontynencie, nie dość, że i rynek jest większy więcej ludzi do pracy, to jeszcze są preferencyjne umowy z resztą świata.
Myślę, że nawet jeśli ktoś komuś da łapówkę i taka firma się przeniesie cała do UK to w przypadku no deal długo nie pociągnie...

UK bez dostępu do większego rynku jest po prostu małą wyspą ich wcześniejszy status był głównie dzięki temu, że byli "angielskojęzycznym" reprezentantem Europy dla US oraz reszty świata, po Brexicie ta rola przypadnie już w całości Irlandii (w zasadzie Irlandia już od dawna ich skubała z firm właśnie podatkami - patrz Google - wtedy podatki się liczyły bo oba kraje były w EU)

Co do Rosji to gospodarczo to ona jest mniejsza od teksasu prawie jak kraje Beneluxu, a tych mechaników od turbin już dojechali, z Indiami sobie Putin może handlować, a z tym całym North streamem to nie wiadomo co będzie, bo czasy się zmieniają, a ta budowa cały czas jest z każdej strony "ostrzeliwana" może się okazać, że to będzie wielka wtopa na koniec...

W ogóle wyobraź sobie, że głównym produktem eksportowym UK są zaawansowane usługi i instrumenty finansowe i tylko rozwinięte kraje są wstanie kupować coś takiego, wychodząc na krzywy ryj... w zasadzie to sami sobie napisali ten artykuł 50... to odcinają się od wszystkich swoich rynków(umów) zbytu. Łatwiej i szybciej będzie firmie przenieść daną działalność do innego kraju w Europie niż czekać na wynegocjowanie podobnych preferencyjnych warunków przez Brytyjski rząd. Tak jak napisałem dogranie pewnych umów to minimum dwa lata - firmy sobie nie mogą pozwolić na dwa lata strat z nadzieją na "może dobrą przyszłość" - "zagwarantowaną" - przez negocjatorów, którzy teraz negocjują brexit z EU...

Myślę, że no deal będzie dużym wstrząsem dla UK, teraz jeszcze wiele osób wierzy w to że "będzie super i Anglia wstanie z kolan" i będzie od razu cudownie na WTO. Natomiast, przyjdzie kryzys braknie pieniędzy na zapychanie ludziom ust i w końcu się okaże, że to wszystko było czcze gadanie i wtedy zmęczeni ludzie wymuszą na rządzących powrót do EU... oczywiście będzie to już na gorszych warunkach, bo w sumie to dla czego miało by być inaczej...

Wiesz, to nie było referendum nie wiem nawet 60/40, ale 50/50 już sondaże niby wskazują na inny wynik pomyśl co będzie jak okaże się, że jest źle? Byle partyjka co powie, że wracamy do Unii wygra wybory i wrócą do Unii, a wybory wiszą w powietrzu więc, akurat...
... ale w sumie zobaczymy nie ma co krakać i wróżyć z fusów no może akurat coś z tego wyjdzie, ale to są cuda...

Tak jak ostatnie doniesienia ministra transportu o tym, że firma, którą wynajął do pomocy w przygotowaniach portu zastępczego na wypadek no deal nie ma ani statków, ani strony internetowej jej prezes ma długi z poprzednich przedsięwzięć i że ta firma ma dostać 40mln funtów.... wczoraj się bronił, że jeśli nie wywiążą się z zobowiązań to nie dostaną pieniędzy... loool no, ale tu właśnie chodzi o pewność, że się ktoś wywiąże bo to są przygotowania do twardego wyjścia i nie ma opcji żeby się przygotować drugi raz...

masakra ale referat...

2019-01-09 08:05:32

Społeczność

Fora

Życie